Muzeum Współczesne Wrocław jest jedną z najważniejszy i najbardziej widocznych instytucji wystawienniczych w Polsce, o wyrazistej tożsamości i konsekwentnie realizowanym programie. MWW, odwołujące się do idei Muzeum Sztuki Aktualnej Jerzego Ludwińskiego (w 2013 roku otwarta została wystawa stała: "Archiwum Jerzego Ludwińskiego"), zdobyło silną pozycję w polu sztuki dzięki dyrektorce, Dorocie Monkiewicz, która je powołała oraz dzięki świetnemu zespołowi kuratorskiemu, który udało jej się zbudować. Program realizowany przez to muzeum sprawił, że dorobek wrocławskiej neoawangardy oraz transawangardy został przywrócony polskiej oraz światowej historii sztuki (dzięki organizowanym przez MWW wystawom wrocławskich artystów w najważniejszych instytucjach wystawienniczych Europy - właśnie w Ludwig Muzeum w Budapeszcie trwa wystawa "Dzikie pola. Historia awangardowego Wrocławia"). Organizowane w MWW wystawy indywidualne oraz problemowe wystawy zbiorowe stały się szeroko komentowanymi w świecie sztuki wydarzeniami (o czym świadczy niezliczona ilość recenzji w branżowej prasie).
Decyzja komisji konkursowej, pozbawiająca Dorotę Monkiewicz możliwości dalszego kierowania instytucją, której nadała kształt i którą w przeciągu zaledwie kilku lat udało jej się wypromować i wprowadzić do międzynarodowego obiegu, jest dla nas zupełnie niezrozumiała. Decyzję ową można interpretować jedynie w kategoriach pozamerytorycznych, jako rewanż wrocławskich urzędników na dyrektorce muzeum za jej niezależność wobec władz samorządowych. Trudno zrozumieć kuriozalny paradoks: wrocławskie instytucje kultury o ogromnym dorobku i prestiżu, jak Teatr Polski oraz właśnie MWW, są niszczone akurat w trakcie trwania Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Najwyraźniej lokalne władze są tak zdeterminowane, że nie przeszkadza im nawet fakt, że ogólnopolskie media zamiast pisać o wydarzeniach związanych z programem ESK, na który przeznaczono ogromny budżet, opisują kolejne przypadki niszczenia kultury we Wrocławiu (warto w tym kontekście przywołać również historię Jarosława Borowca i Wydawnictwa Warstwy).
Zawirowania wokół MWW, które trwały ponad pół roku, nie rokowały dobrze dla konkursu, który - jak się okazało - usankcjonował, czyli inaczej mówiąc "przyklepał" tylko decyzję podjętą już wcześniej przez urzędników - w tym dyrektora wydziału kultury, Jarosława Brodę, nie kryjącego swojej niechęci do dyrektorki Doroty Monkiewicz. W jury konkursu znalazło się aż trzech przedstawicieli władz miasta (Jacek Sutryk, Jerzy Pietraszek oraz Jerzy Skoczylas), dwóch przedstawicieli podległych władzom miasta instytucji (Jerzy Ilkosz i Aleksandra Mańczyńska), przedstawiciel ZPAP (Piotr Wieczorek) oraz ASP (Piotr Kielan). Przy tak dobranym składzie wynik był łatwy do przewidzenia, zanim jeszcze jury rozpoczęło obrady. Za kandydaturą Doroty Monkiewicz głosowały jedynie dwie osoby - przedstawiciel AICA (Andrzej Szczerski) oraz przedstawiciel działającej w MWW komisji zakładowej OZZ Inicjatywa Pracownicza (Bartek Lis). W komisji podejmującej tak ważną decyzję dla całego (nie tylko wrocławskiego) środowiska artystycznego przewagę powinni mieć nie urzędnicy oraz zależni od nich dyrektorzy i wicedyrektorzy miejskich instytucji (którzy głosując inaczej niż oczekiwał tego Jarosław Broda, mogliby wypaść z łask, dzieląc los Doroty Monkiewicz) czy też lokalni działacze ZPAP oraz akademicy z ASP, ale osoby mogące rzeczywiście - jak chociażby Andrzej Szczerski - reprezentować szeroko rozumiane środowisko.
Wyłoniony zwycięzca konkursu, nie znany szerzej w środowisku artystycznym Andrzej Jarosz, to naukowiec związany z Instytutem Historii Sztuki Uniwersytetu Wrocławskiego. W naszej ocenie powierzenie tak ważnej instytucji osobie ewidentnie nie posiadającej doświadczenia niezbędnego do kierowania muzeum oraz nie mającej kontaktów, pozwalających kontynuować współpracę z zagranicznymi partnerami, w międzynarodowym obiegu, a co więcej - osobie, której kuratorski dorobek jest więcej niż skromny - stanowi ogromny błąd, który grozi szybką degradacją MWW do poziomu lokalnego salonu wystawowego ZPAP/ASP.
Niepokoją nas dalsze losy Kolekcji MWW, która jest jedną z najbardziej przemyślanych i konsekwentnie uzupełnianych w Polsce. Decyzje o zakupach dzieł sztuki do kolekcji prowadzone przez nową dyrekcję mogą doprowadzić - i bardzo prawdopodobne, że tak właśnie się stanie - do rozbicia jej integralności i utraty tworzonej przez lata tożsamości.
Obawiamy się o losy znakomitego, zgranego zespołu kuratorskiego MWW, w tym pracowników zrzeszonych w komisji zakładowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza. Obawiamy się nie tylko o to, że zostaną zlikwidowane ich stanowiska pracy (związek posiada akurat narzędzia, żeby ich bronić) - ale również o to, czy zachowają oni, w nowych realiach, możliwość realizacji własnego programu, współkształtując profil muzeum, którego sukces wypracowali.
Domagamy się ujawnienia zwycięskiej koncepcji programowej Andrzeja Jarosza. Chcemy się z nią zapoznać po to, żeby móc porównać ją z koncepcją Doroty Monkiewicz, i w sposób merytoryczny odnieść się do konkretów. Domagamy się również ujawnienia protokołów z posiedzenia komisji, w trybie dostępu do informacji publicznej.
Dziękujemy dyrektorce Dorocie Monkiewicz za stworzenie tak ważnej instytucji jaką było i (jeszcze) jest Muzeum Współczesne Wrocław oraz za to, że pomimo tego, że doskonale znała realia w jakich miał zostać przeprowadzony konkurs i zapewne spodziewała się takiego obrotu spraw (czyli rozstrzygnięcia upokarzającego dla jej dorobku, wiedzy i doświadczenia), zdecydowała się kandydować, pokazując nam - artystom, krytykom oraz publiczności muzeum, ale również wrocławskim urzędnikom, że - przy odrobinie dobrej woli - można było tę instytucję uratować.
Bardzo łatwo, z pozycji władzy, niszczyć dobrze funkcjonujące instytucje. Natomiast bardzo trudno potem odbudować ich reputację. Dlatego apelujemy do prezydenta Wrocławia, Rafała Dutkiewicza, o wstrzymanie nominacji na dyrektora MWW dla Andrzeja Jaorsza i ponowne przeprowadzenie procedury konkursowej, tym razem w sposób, który spełni standardy, które powinny obowiązywać w mieście, które szczyci się mianem Europejskiej Stolicy Kultury 2016.