W tym czasie Zachęta stała się też jedną z najważniejszych instytucji wspierających zmagania polskich artystów i artystek o godne warunki artystycznej pracy. Dziewięć lat temu to właśnie Zachęta pomagała w organizacji pierwszego polskiego strajku artystów i artystek. To Hanna Wróblewska podpisała porozumienia, w efekcie których zaczęto wypłacać honoraria za artystyczną pracę. Za to zawsze polskie artystki i artyści będą Hannie Wróblewskiej wdzięczne. Nie zmienią tego arbitralne działania grabarzy polskiej kultury.
Nic zatem dziwnego, że minister Gliński nie podał żadnych merytorycznych podstaw decyzji o nieprzedłużeniu umowy z Hanną Wróblewską – ich po prostu nie ma. Kierują nim inne motywacje niż troska o polską sztukę. Minister Gliński jest zakładnikiem nieposkromionej ambicji swoich zauszników, wynagradzając czołobitną lojalność a nie wiedzę, doświadczenie czy zdolności. Fantasmagorie o wojnach kulturowych są listkiem figowym dla kolesiostwa i nepotyzmu, z którymi partia rządząca rzekomo walczy. Zachęta ma być kolejnym łupem zgrai politruków, którzy swoje niespełnione ambicje stroją w szaty dobrej zmiany.
Jako artystki i artyści, pracownice i pracownicy kultury żądamy powstrzymania orbánizacji polskiej kultury, wycofania się z tej skandalicznej i nieuzasadnionej decyzji oraz przedłużenia Hannie Wróblewskiej dyrektorskiego kontraktu na kolejne siedem lat.
5 lipca 2021
Obywatelskie Forum Sztuki Współczesnej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz