środa, 9 grudnia 2020

Stanowisko OFSW "Solidarnie z Zofią Nierodzińską"

 

W związku z atakami i nagonką medialną na Zofię Nierodzińską, kuratorkę i wicedyrektorkę Galerii Arsenał w Poznaniu, autorkę performatywnego protestu, wyrażamy nasze wsparcie dla niej i jej działań. 

Zofia Nierodzińskia protestowała wobec skandalicznego wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, podyktowanego antykobiecą, kościelną narracją. Wyrok ten skazuje kobiety, będące w ciąży ze śmiertelnie chorymi lub martwymi płodami, na głęboko krzywdzące cierpienia. Solidarnie z Zofią Nierodzińską mówimy NIE terroryzowaniu politycznej krytyki paragrafami kodeksu karnego. 

Domagamy się wycofania zarzutów oraz umorzenia policyjnego i prokuratorskiego dochodzenia w tej sprawie, uznając performatywny protest za dopuszczalny w demokratycznym państwie sprzeciw wobec systemowej niesprawiedliwości. 


Obywatelskie Forum Sztuki Współczesnej

środa, 4 listopada 2020

Protest ws. zwolnienia pracowników Instytutu Polskiego w Tel Avivie

Marek Magierowski
Ambasador RP w Izraelu
DW Katarzyna Dzierżawska
Dyrektorka
Instytutu Polskiego w TLV

Szanowny Panie Ambasadorze,

Stanowczo protestujemy przeciwko zapowiedzianemu przez Pana zwolnieniu dwójki pracowników Instytutu Polskiego w Tel Awiwie za udział w pokojowym proteście przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji, który odbył się 28 października 2020 roku pod Ambasadą Polską.

W swoim stanowisku zamieszczonym na serwisie Twitter przyznaje Pan, że nie ma żadnych merytorycznych podstaw dla tego zwolnienia. Co więcej, sugeruje Pan, że do tej pory wzorowi pracownicy swoją pracę utrzymywali oni tylko dzięki temu, że Pan łaskawie tolerował ich poglądy, dopóty dopóki nie gryźli ręki, która ich karmi. Jest to przykład feudalnej dezynwoltury, jaka nie przystoi ambasadorowi demokratycznego kraju, ponieważ w demokratycznym państwie tolerowanie różnic politycznych w miejscu pracy jest fundamentalną zasadą życia społecznego i nie powinno zależeć od czyjejkolwiek łaskawości. Instytucje kultury nie są niczyim folwarkiem, a jedynym kryterium w ocenie pracowników powinna być jakość ich pracy.

W tym przypadku eksplicytnie podaną przez Pana Ambasadora przyczyną zwolnienia jest to, że zwolnieni pracownicy ośmielili się publicznie skrytykować Pana politycznych mocodawców w formie, które mogła się Panu wydać niestosowna. Jednak pracownicy Instytutów Polskich nie należą do korpusu dyplomatycznego i nie są zobligowani do stosowania obowiązującego w nim regulaminu. W czasie wolnym od pracy mają prawo do wyrażania własnych poglądów w sposób uznany przez siebie za słuszny. Szykanowanie za poglądy jest za to przestępstwem w świetle kodeksu pracy.

Rozumiemy, że decyzja już została podjęta a nam pozostaje tylko protestować. Chcielibyśmy jednak przypomnieć, że podległy Ministerstwu Spraw Zagranicznych Instytut Polski w Tel Awiwie to instytucja, która na długo przed rządami PiS, posiadała zintegrowany zespół i wypracowała oraz ugruntowała znaczącą pozycję na lokalnej scenie kulturalnej. Instytut Polski swą rangę zawdzięcza oddanym pracownicom i pracownikom, a także twórczyniom i twórcom, z którymi współpracowali. Rozbicie zespołu Instytutu Polskiego jest nie tylko szykaną za poglądy, ale też wpisuje się niechlubną tradycję niszczenia instytucji kultury przez zarządców, których jedyną kompetencją jest umiejętność wpasowania się w polityczną linię obozu władzy.

Nie zgadzamy się na dyscyplinowanie pracownic i pracowników kultury za wyrażanie ich przekonań.

Nie zgadzamy się na niszczenie polskiej kultury i jej reputacji na świecie.

Wzywamy Pana do wycofania się z tej haniebnej, politycznie motywowanej decyzji.

Dość represji za poglądy!

Sekretariat OFSW

___________________________________________________

Marek Magierowski
Polish Ambassador to Israel
cc Katarzyna Dzierżawska
Director of the Polish Institute in Tel Aviv
Dear Mr Ambassador,

We strongly oppose the announced dismissal of two employees of the Polish Institute in Tel Aviv for participating in a peaceful protest against the recent ruling of the Polish Constitutional Tribunal on the current abortion laws, which took place on 28 October 2020 at the Polish Embassy.

In a statement posted on Twitter, you admitted that there are no substantive grounds for their dismissal, as so far both employees have excelled at their duties. Suggesting that you have accepted their political beliefs until now – when they bite the hands that feeds them – is an example of feudal contempt that is unbecoming for an ambassador to any democratic country where tolerance for political differences in a workplace is a basic right. Cultural institutions are not personal fiefdoms and the only acceptable criterion for evaluating employees should be quality of their work. In this case, the explicit reason for the dismissal is that the employees dared to publicly criticize your political leaders in a form that you find inappropriate. It should be noted that employees of Polish Institutes do not belong to the diplomatic corps and thus are not obliged to follow diplomatic etiquette. Outside working hours, they have the right to express their views in any way they deem appropriate. Harassing employees for their political beliefs is against the Polish Labour Code.

We understand that the decision has already been made and all we can do is to protest. However, it is important to note that the Polish Institute in Tel Aviv, a subordinate to the Ministry of Foreign Affairs, is an institution that – long before the current ruling party came to power – has had a well-functioning team that developed and consolidated a significant position on the local cultural scene. The Polish Institute owes its standing to dedicated employees and artists with whom they’ve been collaborating. Breaking up the Polish Institute’s team is not only harassment, but also a continuation of the shameful tradition of the destruction of cultural institutions by management and directors whose only competence is the ability to toe the party line of the ruling camp.

We oppose disciplining cultural workers for expressing their beliefs.

We oppose the destruction of Polish culture and its reputation around the world.

We urge you to reverse this disgraceful, politically motivated decision.

Down with harassment of employees expressing their political beliefs!


Secretariat of the Citizens’ Forum for Contemporary Art

środa, 2 września 2020

List Otwarty do Wydziału Kultury UM w Poznaniu ws sytuacji w Galerii TAK


Justyna Makowska

Dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Miasta w Poznaniu

Jesteśmy zbulwersowane i zbulwersowani docierającymi do nas z Poznania informacjami o sytuacji Galerii Tak. Małgorzata Szaefer, która od wielu lat prowadzi tę galerię, jest niekwestionowanym w polskim i międzynarodowym środowisku artystycznym autorytetem w dziedzinie outsider art/art brut, znawczynią artystów działających poza głównym nurtem sztuki oraz artystów nieprofesjonalnych, członkinią zarządu European Outsider Art Association. Pod jej kierownictwem Galeria Tak odniosła wiele sukcesów. Jednym z nich jest nagroda główna Art Absolument na Outsider Art Fair w Paryżu (2018) dla Tomasza Machcińskiego – artysty związanego z Fundacją Tomasza Machcińskiego oraz nominacja do głównej nagrody OAF dla Iwony Mysery.

Galeria Tak, poza ważną pracą z osobami niepełnosprawnymi, zorganizowała wiele warsztatów, koncertów oraz spotkań dyskusyjnych (m.in. z takimi artystami i kuratorami, jak: Zbigniew Libera, Katarzyna Karwańska, Zofia Czartoryska, Aleksndra Jach, Sebastian Cichocki, Stanisław Ruksza, Łukasz Surowiec, Monika i Hubert Wińczyk, Ewa Tatar). Galeria ma też od wielu lat wierną i oddaną publiczność. Trudno sobie wyobrazić życie kulturalne Poznania bez tego miejsca. Zmiana profilu Galerii Tak bądź zatrudnienie na stanowisku dyrektorki nowej osoby będzie ogromną stratą dla całego naszego środowiska. 

Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że Małgorzata Szaefer jest od dłuższego czasu poddawana szykanom oraz działaniom mobbingowym przez prezeskę Stowarzyszenia Na Tak, Ewę Kowańską. Prezeska Stowarzyszenia Na Tak,  najwyraźniej nie widzi wypracowanego przez Małgorzatę Szaefer kapitału symbolicznego tego miejsca, jego znaczenia na mapie Poznania i Polski. Małgorzata Szaefer posiada pierwszą grupę inwalidzką z uwagi na wzrok; koszty jej zatrudnienia w większości ponosi PFRON – czyli Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. 

Z uwagi na pogorszenie choroby oraz konieczną operacją oka, przeprowadzoną w zeszłym tygodniu, Małgorzata Szaefer przebywała przez ostatnie sześć miesięcy na zwolnieniu lekarskim. Właśnie w tym czasie miały miejsce działania mobbingowe, polegające między innymi na: odebraniu jej telefonu służbowego tuż przed jej operacją, gdy przebywała na zwolnieniu lekarskim; numer był wcześniej jej prywatnym numerem udostępnionym stowarzyszeniu i w związku z tym bezskutecznie domagała się jego cesji na swoje nazwisko. Wśród działań mobbingowych wobec Małgorzaty Szaefer wymienić można również żądanie oddania kluczy do galerii, następnie zaś wymianę zamków w drzwiach galerii, domaganie się zwrotu pieczątek służbowych oraz przekazania danych potrzebnych do prowadzenia strony galerii w Internecie.  Dyrektorka Galerii Tak była wtedy na zwolnieniu chorobowym. 

Mimo, iż Małgorzata Szaefer była jeszcze oficjalnie – aż do powrotu do pracy po zwolnieniu lekarskim – dyrektorką Galerii Tak, prezeska stowarzyszenia zatrudniła już na jej miejsce – bez wcześniejszego poinformowania – nową pracownicę. Trudno powiedzieć, co jest przyczyną nagłej niechęci prezeski do podwładnej. Stowarzyszenie Na Tak bez wskazania przyczyny zwróciło pozyskane w drodze konkursów przez Małgorzatę Szaefer (oraz współpracującą z galerią Paulinę Piórkowską) granty na łączną kwotę ok 40 tysięcy złotych do Urzędu Miasta Poznania i Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego. Jest to ewidentne działanie na szkodę Stowarzyszenia Na Tak, a przede wszystkim na szkodę jego podopiecznych. Współpracująca z Małgorzatą Szaefer Paulina Piórkowska od czterech miesięcy nie otrzymała symbolicznego wynagrodzenia za wykonaną w Galerii Tak pracę w kwocie 1100 zł brutto miesięcznie.

Sytuacja w poznańskiej Galerii Tak oraz sposób traktowania przez prezeskę stowarzyszenia dyrektorki galerii są nieakceptowalne, i wymagają interwencji. Poznań traci właśnie rozpoznawalne nie tylko w lokalnym kontekście, ale również w Polsce i na świecie miejsce. Strata ta będzie dotkliwa zarówno dla artystów galerii jak i publiczności oraz podopiecznych, tym bardziej, że Galeria Tak jest jedną z niewielu miejsc zajmujących się w profesjonalny sposób sztuką outsider art/art brut. Jest miejscem unikatowym na mapie polskich instytucji wystawienniczych o wypracowanej renomie. Nowa dyrekcja nie gwarantuje, niestety, kontynuacji dotychczasowego programu, gdyż galeria miała zawsze charakter zdecydowanie autorski i bazowała na unikatowych kontaktach wypracowanych przez Małgorzatę Szaefer oraz współpracującą z nią – od niedawna – Paulinę Piórkowską.

Zwracamy się zatem do Wydziału Kultury Urzędu Miasta w Poznaniu z prośbą o wsparcie miejsca, które od przeszło dekady realizuje ambitny program wystawienniczy, będąc ważnym ogniwem w życiu artystycznym miasta. Liczymy, że dzięki Państwa wstawiennictwu uda się naprawić szkody wyrządzone dotąd Małgorzacie Szaefer i Paulinie Piórkowskiej oraz znaleźć/wypracować dla galerii nową formułę działania.

Z poważaniem,

Sekretariat Obywatelskiego Forum Sztuki Współczesnej



czwartek, 20 sierpnia 2020

Bojkot Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej.


Obywatelskie Forum Sztuki Współczesnej wzywa artystki, artystów,kuratorów i kuratorski do zawieszenia jakiejkolwiek formy współpracy z Bałtycką Galerii Sztuki Współczesnej. Ostatnie publikacje prasowe oraz wcześniejsze doniesienia dotyczące zachowań mobbingowych, poniżania pracowników, za które jest odpowiedzialna dyrektor Edyta Wolska nie mogą być w żaden sposób akceptowane. Nie możemy po prostu pracować i pokazywać swojej sztuki w miejscu gdzie regularnie poniżani są ludzie. 


Domagamy się natychmiastowej rezygnacji dyrektor Wolskiej ze stanowiska oraz rozpisania transparentnego konkursu na to stanowisko. Dotychczasowe zaniedbania urzędników doprowadziły do stworzenia w słupskiej galerii prywatnego folwarku,  To urzędnicy są odpowiedzialni za jak najszybsze zakończenie tej sytuacji i od nich oczekujemy jak najszybszego jej rozwiązania. 

Obywatelskie Forum Sztuki Współczesnej

wtorek, 30 czerwca 2020

STOP EKSMISJI AWANGARDY!



Do Prezydenta Wrocławia
Jacka Sutryka

Szanowny Panie Prezydencie,

Obywatelskie Forum Sztuki Współczesnej wyraża stanowczy sprzeciw wobec ogłoszonych przez magistrat planów sprzedaży zabytkowego Pałacu Hatzfeldów, wieloletniej siedziby BWA Awangarda we Wrocławiu, a także pomysłu budowy siedziby Awangardy jako jednej z kondygnacji nowej, niedookreślonej inwestycji deweloperskiej na Kępie Mieszczańskiej. Decyzja ta ujawnia kilka niepokojących cech polityki Wrocławia wobec kultury.

Po pierwsze łamie wcześniejsze, publicznie ogłaszane deklaracje, o powrocie BWA Awangarda do Pałacu Hatzfeldów po jego remoncie, które składane były przy przeprowadzaniu Awangardy do tymczasowej siedziby na Dworcu Głównym PKP.

Po drugie, zapadła w zaciszu gabinetów, w sposób zupełnie nietransparentny, niekonsultowany ani z zespołem BWA, ani z reprezentantami strony społecznej. Jest to decyzja bardzo szkodliwa dla Wrocławia.

Miasto to nie tylko zbiór nieruchomości na sprzedaż, które można w sposób wymierny
wycenić i spieniężyć. To delikatna tkanka relacji społecznych i symbolicznych. Kultura w
mieście jest niezmiernie istotna w budowaniu jego sfery publicznej, tożsamości i więzi jego mieszkanek i mieszkańców.

Wrocławskie BWA, dzięki swojej wieloletniej działalności w samym sercu miasta, wpisało się w świadomość wrocławianek i wrocławian, kształtowało unikalny charakter tego miejsca. Co więcej Pałac Hatzfeldów, razem z przylegającym do niego ogrodem, decydował o wyjątkowości Awangardy, zrósł się z galerią nierozerwalnie. Tak istotny kapitał symboliczny tworzy się dziesięciolecia i decyduje o tożsamości miasta, niepowtarzalności jego specyfiki.

Decyzja o sprzedaży tego fragmentu miasta, a zatem o odebraniu go mieszkankom i mieszkańcom, sprywatyzowaniu zysków czerpanych ze wspólnej przestrzeni, zarówno fizycznej, jak i symbolicznej, jest przykładem degradującej jej żywotność gentryfikacji. Co więcej, gest eksmitowania siedziby bardzo ważnej dla miasta galerii sztuki współczesnej poza ścisłe centrum, odczytujemy jako gest marginalizacji jej roli w polityce miejskiej, a także utrudniania dostępu do niej wrocławiankom i wrocławianom.

Nie możemy zrozumieć, że magistrat, jako reprezentant władzy publicznej,  postanowił abdykować ze swojej roli i powinności wspierania niezależnej kultury i sztuki w mieście na rzecz niejasnego deweloperskiego aliansu. Nowa siedziba Awangardy miałaby zostać zredukowana do karykaturalnej protezy: fragmentu większego, prywatnego budynku o nieznanych funkcjach. Poza katastrofą symboliczną, przyniesie to również bardzo realne problemy w funkcjonowaniu galerii.

Ogłaszając swoją decyzję, urzędnicy mówili o tym, że nowy obiekt ma być „nowoczesny i ekskluzywny“. Tymczasem nowoczesne jest zrozumienie głęboko miastotwórczej roli kultury i sztuki. Natomiast ekskluzywność nigdy nie powinna być uważana za pożądaną w polityce miejskiej. Domagamy się INKLUZYWNOŚCI w podejmowaniu decyzji o sztuce i kulturze, o przestrzeni i sferze publicznej. Domagamy się niezwłocznego cofnięcia decyzji o sprzedaży Pałacu Hatzfeldów oraz rozpoczęcia rozmów o jego przebudowie na rzecz
siedziby BWA. Stop eksmisji Awangardy!


Obywatelskie Forum Sztuki Współczesnej

Katarzyna Górna

Karolina Freino

Joanna Rajkowska

Mikołaj Iwański

Rafał Jakubowicz


Do wiadomości:

Dyrektor Departamentu Spraw Społecznych UM Wrocławia Bartłomiej Świerczewski

Dyrektor Wydziału Kultury UM Wrocławia Jerzy Pietraszek

wtorek, 19 maja 2020

Solidarni z artystami ukaranymi za akcję List

Wyrażamy naszą solidarność z Martą Czyż, Magdą Drągowską, Michałem Frydrychem, Karoliną Grzywnowicz, Kubą Rudzińskim, Julią Minasewicz, Janem Możdzyńskim, Yulią Krivich, Weroniką Zalewską oraz Pawłem Żukowskim  - artystami i artystkami, pracownikami i pracowniczkami sztuki, którzy i które zostały ukarane przez Sanepid karami w wysokości 10.000 złotych na osobę (w sumie 100.000 złotych) za wykonanie pracy artystycznej „List”, w dniu 6 maja 2020 roku w Warszawie. Akcja była powtórzeniem klasycznego działania Tadeusza Kantora z 1967 roku i była protestem artystycznym przeciwko narzucaniu społeczeństwu tzw. wyborów korespondencyjnych, co tego dnia było dyskutowane w Sejmie. Przy czym wszyscy uczestnicy nosili maseczki, odtworzenie „Listu” w skali 1:1 wymuszało dystans między artystami większy niż 2 metry (przesyłka pocztowa miała długość 14 metrów, listonoszy było siedmioro), wszyscy uczestnicy byli w trakcie wykonywania czynności zawodowych (współpracując z Fundacją Bęc Zmiana). Obowiązkiem artystów było i jest reagować na aberracje rzeczywistości.

Stanowczo protestujemy przeciwko działaniom policji i Sanepidu, którzy reżim epidemiczny wykorzystują do kneblowania artystów i uniemożliwiania im pracy artystycznej. W tym samym czasie, kiedy artyści i artystki nie mają za co żyć, bo odwoływane są wszystkie projekty artystyczne, nakłada się na nich drakońskie kary za wykonywanie swojej pracy.

Żeby sobie uzmysłowić, jak niewspółmierna i skandaliczna jest reakcja organów sanitarnych, na działanie warto spojrzeć w szerszej  perspektywie. Tydzień zajęło Sanepidowi nałożenie kar administracyjnych. Dwa miesiące  Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego potrzebowało na przyznanie ośmiuset zapomóg socjalnych, w wysokości 1800 PLN netto, obejmując swoją „pomocą” mniej niż jeden procent polskich artystów. W tym samym czasie, kiedy artyści i artystki są zmuszeni do zapłacenia 100.000 kary za wykonywanie swojej pracy, MKiDN przyznaje miliony na koncerty celebrytów i działania organizacji kościelnych w ramach programu „Kultura w sieci”. Kiedy artystom i artystkom zabrania się wykonywania ich pracy, władza pozoruje normalność „odmrażając gospodarkę” i ogłaszając propagandowe sukcesy w walce z pandemią.

Artyści i artystki są ewidentnie uznawani za obywateli i obywatelki gorszej kategorii niż ludzie władzy, którzy w samym szczycie pandemii, w trakcie obchodów „rocznicy smoleńskiej”, składali kwiaty na Grobie Nieznanego Żołnierza, bez maseczek i zachowania dystansów, ale za to w asyście usłużnej policji. Tłumaczyli się wtedy „wykonywaniem obowiązków służbowych”. Jak widać, ich obowiązki są lepsze niż nasze.

Reżim sanitarny, do którego wszystkie artystki i artyści się dostosowują, cierpiąc przy tym biedę, wykorzystuje się do cenzurowania pracy artystycznej.

Nie ma na to naszej zgody!

Precz z autorytarnymi cenzorami!

Obywatelskie Forum Sztuki Współczesnej 


środa, 29 kwietnia 2020

Solidarność z rezydentkami i rezydentami CSW Zamek Ujazdowski w związku z akcją "Piekło kobiet"

List solidarności z Rezydentką i Rezydentami CSW Zamek Ujazdowski
w związku z akcją „Piekło kobiet” i jej reperkusjami.



Jako Obywatelskie Forum Sztuki Współczesnej chcemy wyrazić solidarność z Rezydentką i Rezydentami CSW Zamek Ujazdowski: Karoliną Grzywnowicz, Danim Ploegerem, Kubą Rudzińskim i Ivanem Svitlychnyim w związku z akcją „Piekło Kobiet” z kwietnia bieżącego roku oraz nieprzyjemnymi reperkusjami, które ich po tej akcji spotkały.

W odpowiedzi na baner „Piekło Kobiet”, wywieszony nad wejściem do CSW Zamek Ujazdowski, wykonany w geście poparcia dla kobiet protestujących wobec zaostrzania zakazu aborcji przez rezydentkę i rezydentów CSW, którzy potraktowali Zamek Ujazdowski, zgodnie z prawdą, jako swój własny dom, dyrektor tej instytucji postanowił użyć zdjęcia ich akcji do wyrażenia własnych poglądów. Tradycje przechwytywania dzieł sztuki, detournement oraz dzieła postartystyczne bądź wykonywane przez nieprofesjonalistów mają w polskiej i międzynarodowej sztuce swoją długą tradycję, którą szanujemy, jednak jeśli za działanie takie bierze się dyrektor instytucji sztuki, do lekkiego może w swej wymowie przechwycenia dochodzi niewątpliwy ciężar jego społecznej i zawodowej funkcji, demaskując ulotny gest artystyczny jako represyjny cios wymierzony w gościnie i gości własnej placówki, do tego niezbyt zgrabnie.

Na to przechwycenie Rezydentki CSW zareagowały oświadczeniem, w którym krytykują ignorowanie praw autorskich przez dyrektora instytucji oraz wskazują na niestosowność opinii prawnej przedstawiciela Stowarzyszenia Ordo Iuris w tej sprawie, sformułowanej ze standardowym w przypadku tej instytucji lekceważeniem istniejących przepisów połączonym z przemocowym narzucaniem niepopartych fantazmatów własnych jako litery prawa.

Sprawę opisało też międzynarodowe pismo Art Review. 

Z kolei Dani Ploeger, jeden z Rezydentów, wykonał serię numerowanych odbitek screenów dyskusji o całej akcji odbywającej się na profilu społecznościowym dyrektora CSW, gdzie głos zabiera również przedstawiciel Ordo Iuris, i teraz żąda uznania jego praw autorskich do dzieła. Dochód ze sprzedaży odbitek przekazany zostanie na akcję „Aborcja bez Granic”.

Wobec tych wszystkich wydarzeń chcielibyśmy wyrazić solidarność, a nawet wdzięczność dla aktualnej Rezydentki i Rezydentów CSW Zamek Ujazdowski. Przede wszystkim za to, że nie wahali się korzystać ze swoich praw obywatelskich i politycznych – możemy mieć różne poglądy na aborcję i jej zakaz, ale prawo do wyrażania poglądów jest niezbywalne. Po drugie – za to, że wobec represyjnych działań dyrektora Bernatowicza oraz prawnika z Ordo Iuris, Jerzego Kwaśniewskiego, zachowali dystans, poczucie humoru i swobodę działania artystycznego, która również, na mocy między innymi art 73 polskiej Konstytucji, jest ich dobrym prawem.

Solidaryzujemy się z tą Artystką i Artystami przede wszystkim dlatego, że ich działania, nie łamiące żadnych przepisów, praw konkretnych osób ani norm społecznych, spotykają się z wrzaskliwą i zastraszającą narracją Ordo Iuris i dyrekcji CSW. Nie chcemy, by polityczno-artystyczna debata redukowana była do zastraszania. Nie chcemy też, by represyjne w swej istocie działania pozostawały niezauważone i wzmacniały społeczny lęk przez korzystaniem z wolności słowa, wyrażania poglądów czy społecznej krytyki.

Stąd nasza solidarność z Rezydentką i Rezydentami CSW. Jesteśmy z Wami, i żadne grożenie pozwami tego nie zmieni.

OFSW.

piątek, 3 kwietnia 2020

Apel ws. zwolnień pracowników bytomskiej Kroniki



Krystyna Jankowiak - Markwica
Dyrektor Bytomskiego Centrum Kultury
Mariusz Wołosz
Prezydent Bytomia

Apelujemy o nierozwiązywanie umów cywilno prawnych z pracownikami CSW Kronika. Jest dla nas oburzające, że sytuacja epidemii staje się pretekstem do pozornych oszczędności i wykorzystywania trudnej sytuacji nieetatowych pracowników.  Bytomska Kronika jest jedną z najważniejszych oraz najbardziej przyjaznych twórcom instytucji artystycznych w Polsce i stanowi kulturalną wizytówkę Bytomia. Swą wysoką pozycję zawdzięcza ogromnemu zaangażowaniu pracowników, również tych zatrudnionych na umowach cywilno-prawnych. Warto dodać, ze ich wkład w działalność instytucji jest niewspółmierny do niskich wynagrodzeń.

Nie godzimy się na wykorzystywanie obecnego kryzysu, związanego z pandemią, do zwolnień pracowników kultury, których sytuacja ekonomiczna i tak stała się już dramatyczna, żeby nie powiedzieć - beznadziejna. Zwracamy się również do Prezydenta Bytomia, by wzorem innych miast niezwłocznie podjął działania mające na celu wsparcie artystów i freelancerów współpracujących na co dzień z bytomskimi instytucjami kultury i sztuki.

Sprawa Kroniki nie ma tylko wymiaru lokalnego. To sprawa istotna dla całego naszego środowiska, gdyż CSW Kronika, z jej imponującą historią, jest istotnym ogniwem polskiego i międzynarodowego obiegu sztuki współczesnej.

Łatwo zniszczyć zgrany zespół instytucji, osłabiając tym samym jedną z najbardziej widocznych galerii w Polsce. Trudno natomiast ten proces odwrócić. Mamy nadzieję, że tak się jednak nie stanie.

Z poważaniem,
Obywatelskie Forum Sztuki Współczesnej

poniedziałek, 30 marca 2020

Postulaty kryzysowe dla kultury

Premier Rządu RP
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Samorządy miast
Znaleźliśmy się w bezprecedensowej sytuacji epidemii, nieznanej od kilku pokoleń. Walka z rozprzestrzenianiem się wirusa spowodowała szereg decyzji, które – całkowicie bądź częściowo – pozbawiają ogromną część społeczeństwa dochodu. Czeka nas drastyczne pogorszenie warunków życia. Płacenie czynszów, rachunków, wykupienie lekarstw i zwyczajne zapewnienie sobie pożywienia czy środków higieny, stanie się niebawem luksusem niedostępnym kilku milionom żyjących w Polsce osób.
Wobec nadchodzącej katastrofy gospodarczej rząd deklaruje wielomiliardową pomoc mającą uchronić od bankructwa przedsiębiorców. Tymczasem w deklaracjach rządu nie słyszymy o żadnym programie pomocy dla pracowników i pracownic sektora kultury. COVID-19 doprowadził do sytuacji, gdy odwoływane są wystawy, koncerty i spektakle, zamknięto całe instytucje, wstrzymano realizację wszelkich projektów na najbliższe miesiące. Jak wielu obywateli tego kraju, także przeważająca liczba twórców i twórczyń znalazła się w dramatycznej sytuacji.
Wieloletnie zaniedbania i oszczędności w sektorze publicznym doprowadziły do tego, że to właśnie pracownice i pracownicy sektora kultury są wyjątkowo dotknięci niskimi wynagrodzeniami i niestabilnymi warunkami pracy. Artyści i artystki (nie tylko zresztą oni) pracują bez stałych umów i bez zabezpieczeń socjalnych; bez stałego dochodu, a często jedynie za obietnice prezentacji twórczości. Taka jest rzeczywistość pracy w kulturze.
Podczas gdy inne kraje przeznaczają na przetrwanie kultury miliony funtów (160 milionów, Wielka Brytania) i miliardy euro (50 miliardów, Niemcy), podkreślając przy tym rolę kultury dla przetrwania ciężkich dni epidemii, polski rząd sprawę generalnie przemilcza. Odmowa uwzględniania osób pracujących w sektorze kultury w deklaracjach pomocowych rządu sprawia, że czujemy się zbędne. Zygmunt Bauman nazywa takie grupy wyrzuconych na margines kapitalizmu osób „ludźmi na przemiał”. Z bólem przytaczamy tu jego słowa.
Panie Premierze, Panie Ministrze, Panie i Panowie Prezydenci, nie tylko sektor biznesowy potrzebuje pomocy. Demokratyczne społeczeństwo potrzebuje unikalnego i różnorodnego krajobrazu kulturowego i medialnego. Proszę sobie tylko wyobrazić przetrwanie aktualnej kwarantanny bez filmów, muzyki, obrazów czy przedstawień. Dzisiaj pracownice i pracownicy kultury, artystki i artyści nie są zbędni. Nasza kreatywność i praca twórcza przyczynia się do przezwyciężenia obecnego kryzysu. Bez nas jakakolwiek wizja przyszłości staje się straszliwie przygnębiająca.
Dlatego zwracamy do Pana Premiera o stworzenie Parasola Ratunkowego Dla Sektora Kultury. Jako organizacja reprezentująca pracownice i pracowników kultury apelujemy o stworzenie specjalnego funduszu na miarę obecnych potrzeb, który by pozwolił także im przetrwać obecny kryzys.
NASZE POSTULATY:
1. Apelujemy o stworzenie programu pozwalającego wypłacić wszystkim znajdującym się w trudnej sytuacji twórcom wsparcie w formie bezzwrotnego stypendium na okres minimum trzech miesięcy, z możliwością przedłużenia do sześciu lub więcej, w zależności od rozwoju sytuacji. Postulujemy, aby miesięczna kwota stypendium wynosiła 80 proc. płacy minimalnej.

2. Bezwzględne zapewnienie ubezpieczenia zdrowotnego każdej twórczyni i twórcy, którzy nie posiadają ubezpieczenia. Jest to istotne również z punktu widzenia zdrowia publicznego. Od lat trwają pracę nad stworzeniem systemu umożliwiającego zabezpieczenie społeczne twórców i twórczyń, wielu twórców i twórczyń jest nieubezpieczonych, a w obecnej sytuacji epidemii w interesie nas wszystkich jest, by nikt nie musiał się zastanawiać, czy ma prawo iść do lekarza.

3. Domagamy się zawieszenia zobowiązań czynszowych i innych opłat wynikających z przepisów za pracownie plastyczne oraz za lokale użytkowane jako pracownie twórcze, twórcom i twórczyniom pracującym w domach i mieszkaniach zapewnienie zawieszenie czynszu i innych opłat za mieszkanie, a także zapewnienie możliwości ubiegania się o dodatek mieszkaniowy dla twórczyń i twórców wynajmujących lokale na innych zasadach.
4. Uważamy za konieczne przesunięcie zwolnionych środków przyznanych grantów z programów MKiDN oraz IAM na bezpośrednie wsparcie twórczyń i twórców z zachowaniem pierwszeństwa dla osób zaproszonych do realizacji odwołanych projektów.
5. Utrzymanie budżetów instytucji kultury i sztuki, zapewnienie im możliwości funkcjonowania w takim stopniu, by nie ucierpieli zatrudnieni pracownicy i pracownice oraz ułatwienie procedur przekazywania środków zwolnionych z powodu zawieszenia programu na wsparcie twórców i twórczyń oraz współpracujących z instytucjami pracowników kultury, którzy nie posiadają stałego zatrudnienia. Dotyczy to zarówno instytucji ministerialnych, jak i samorządowych.
Procedury udzielenia pomocy powinny być proste i dające szansę na szybką finalizację składanych aplikacji. Wystarczyłaby prosta, łatwa do późniejszej weryfikacji deklaracja z wymieniem prezentacji publicznych za okres dwóch ostatnich lat.
Pomoc powinna dotyczyć całego sektora kultury ze szczególnym uwzględnieniem twórców i praktyków kultury pozostających bez stałego zatrudnienia, których główna praca koncentruje się w dziedzinach: muzyka, teatr, sztuki wizualne, literatura, taniec, sztuki performatywne i interdyscyplinarne, itp. Praca ta obejmuje: artystki i artystów, wykonawców, niezależnych kuratorów i kuratorki, choreografów, kompozytorów, reżyserów, pisarzy, tłumaczy, redaktorów, krytyków, pedagogów, edukatorów i mediatorów zewnętrznych w dyscyplinach artystycznych.
Jedno jest pewne: COVID-19 nas zmieni, zmieni krajobraz gospodarczy, kryzys dotknie wszystkich. Jedynym znanym nam dotąd elementem życia, dającym nadzieję na lepszą przyszłość, jest społeczna solidarność. Musimy połączyć siły, by w czasach epidemii, gdzie mnożą się przypadki zachorowań i śmierci, nikt nie został sam, bez pomocy. Być może dzięki temu świat, w którym przyjdzie nam żyć, będzie bardziej sprawiedliwy, uwzględniający potrzeby i zdrowie milionów obywateli, a nie tylko te, artykułowane przez korporacje i banki. Tylko solidarnie przetrwamy ten kryzys!

30 Marca 2020


sobota, 14 marca 2020

Stanowisko OFSW w sprawie koronawirusa i sytuacji artystycznego prekariatu

Jako Obywatelskie Forum Sztuki Współczesnej przyłączamy się do głosów innych stowarzyszeń twórczych i związków zawodowych działających w sektorze kultury, żeby podkreślić powagę sytuacji, w której znalazł się artystyczny prekariat oraz zaapelować o jak najszybsze podjęcie odpowiednich środków zaradczych.

Koszty odwołania projektów oraz programów artystycznych są obecnie przerzucane na osoby pracujące na umowach śmieciowych czy samozatrudnieniu. Ponoszą je artystki i artyści, kuratorki i kuratorzy, edukatorki i edukatorzy, wykładowczynie i wykładowcy, osoby pracujące w ochronie, przy obsłudze widowni czy obsłudze technicznej wydarzeń artystycznych. Z dnia na dzień tracą one możliwość zarabiania na życie, ponieważ, jak alarmują nasze sympatyczki i sympatycy, instytucje publiczne, organizacje pozarządowe czy firmy prywatne nie podpisują z nimi kolejnych umów albo z dnia na dzień odmawiają wypłacania wynagrodzeń za programy już zakontraktowane.

Jako OFSW wielokrotnie podkreślaliśmy strukturalne patologie sektora kultury, który na masową skalę stosuje zatrudnianie na umowach śmieciowych, korzysta z nieodpłatnej pracy artystów i artystek oraz redukuje koszty poprzez wymuszanie samozatrudnienia pracowników i pracowniczek. Dodatkowym problemem sektora kultury są niskie płace, które nie pozwalają na odłożenie pieniędzy na tzw. czarną godzinę.

Dlatego chcemy zaapelować do strony rządowej, samorządów i instytucji kultury o przedsięwzięcie nadzwyczajnych środków. Popieramy wszelkie działania mające na celu powstrzymanie potencjalnej epidemii oraz rozumiemy powagę sytuacji. Nie może być jednak tak, żeby ich koszty były przerzucane na prekarnych pracowników i pracowniczki. Dlatego apelujemy o:

1. traktowanie wszystkich osób pracujących na umowach śmieciowych czy samozatrudnieniu na równi z pracownikami etatowymi, którym w sytuacjach kryzysowych przysługuje ochrona zapewniana przez kodeks pracy, co wiązałoby się z:

2. wypłacaniem uzgodnionych stawek w przypadku odwołania wydarzenia / projektu / programu / zajęć przez organizatora

3. terminowym przedłużaniem umów zlecenia / dzieła czy kontraktów z osobami samozatrudnionymi, tak jakby wydarzenia czy programy odbywały się zgodnie z planem

4. w przypadku przesuwania projektów wypłacaniem części środków wykonawcom na podstawie już wykonanej pracy koncepcyjnej

5. w przypadku strat wpływów z biletów zapewnieniem rekompensat dla instytucji i przedsiębiorców

6. zapewnieniem, że pomoc publiczna dla przemysłów kreatywnych i innych sektorów (która może wynieść nawet setki milionów złotych) trafi do pracowników i pracowniczek, także tych pracujących na umowach śmieciowych, a nie tylko do przedsiębiorców

7. uruchomieniem doraźnego funduszu zapewniającego rekompensaty dla indywidualnych prekariuszy i prekariuszek w przypadku odwołania albo przesuwania projektów kulturalnych

8. podjęciem długofalowych działań mających na celu likwidację strukturalnych patologii trapiących polską kulturę.

Odpowiednie regulacje, które powinny dotyczyć zarówno funkcjonowania instytucji, jak i środków dystrybuowanych w ramach konkursów grantowych, muszą być przyjęte na szczeblu centralnym oraz przez samorządy, a następnie wprowadzone w życie przez instytucje kultury, organizacje pozarządowe, firmy branży kreatywnej. Bezprecedensowa sytuacja wymaga zdecydowanych i równie bezprecedensowych działań. Artystyczny prekariat na co dzień podtrzymuje przy życiu polską kulturę. Teraz on sam wymaga wsparcia.

czwartek, 5 marca 2020

Stanowisko OFSW ws. sytuacji w Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej w Słupsku.

Stanowisko OFSW ws. sytuacji w Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej w Słupsku.



Na adres mailowy Obywatelskiego  Forum Sztuki Współczesnej w dniu 21 02 br trafił list byłych pracowników BGSW, którego treść w najwyższym stopniu nas zaniepokoiła. Wynika z niego, że słupska galeria jest miejscem gdzie na porządku dziennym jest mobbing, łamanie praw pracowniczych i chaos organizacyjny. Z relacji zawartej w liście wyłania się obraz galerii zarządzanej w folwarcznym stylu przez osobę bez większego przygotowania merytorycznego i nie mającej większych ambicji realizowania swojej misji wystawienniczej. Jako artyści, kuratorzy i krytycy sztuki znamy doskonale realia pracy wielu galerii w mniejszych instytucjach i wiemy, że podobne sytuacje wciąż mają miejsce. Wiemy też, że podobne listy nie są pisane pod wpływem impulsu ale zwykle wynikają z poczucia bezsilności i troski o swoje miejsce pracy.

Zwracamy się do Marszałka Województwa Pomorskiego oraz do Prezydent Słupska o przeprowadzenie kontroli i wyjaśnienie zarzutów stawianych w liście. Większość z nich można w bardzo prosty sposób zweryfikować co powinno dać jasny obraz sytuacji.

Zwracamy się również o przeprowadzenie szerokiego, transparentnego konkursu na stanowisko dyrektora Bałtyckiej Galerii Sztuki Sztuki Współczesnej. Mamy na myśli w szczególności warunku umożliwiające start kuratorów z udokumentowanym doświadczeniem oraz udział w komisji stowarzyszeń i związków twórczych, które mają realny mandat do reprezentowania artystów. Konieczne jest też zagwarantowanie możliwości wynajmu mieszkania służbowego z zasobów miejskich, gdyż obecne ceny najmu oraz wysokość uposażenia dyrektora powodują, że kandydaci spoza lokalnego środowiska nie są zainteresowani startem w konkursie co pokazała praktyka minionych lat.

Konieczne jest tez przeprowadzenie szerokiej dyskusji na temat wizji funkcjonowania galerii w środowisku lokalnym, co umożliwi wymóg publikowania programów konkursowych.

Galeria kierowana przez ponad półtora dekady przez Edytę Wolska znajduje się obecnie na zupełnym marginesie polskiej sceny artystycznej. Mimo bogatej historii ta instytucja w żaden sposób nie realizuje swojego potencjału mimo dysponowania budżetem, który jest porównywalny do galerii miejskich w Poznaniu czy Krakowie. Nie prowadzi pracy z lokalnym środowiskiem, nie istnieje działalność wydawnicza i co najważniejsze nie była w stanie zbudować swojej publiczności.

Dlatego wzywamy władze Województwa Pomorskiego oraz Miasta Słupska do pilnego podjęcia zdecydowanych działań kontrolnych oraz naprawczych które pozwolą na zmianę tego stanu rzeczy.

OFSW

List byłych pracowników